niedziela, 14 stycznia 2018

(Nie)Wielki celebryta

„Wielki Gatsby” jest jedną z powieści amerykańskiego pisarza Francisa Scotta Fitzgeralda. Książka została wydana w roku 1925, a jej akcja rozgrywa się w lecie 1922 roku, nawiązując swą tematyką do epoki jazzu, jak nazywa okres lat 20. sam Fitzgerald. Pomimo niewielkiej sławy, jaką mógł poszczycić się „Wielki Gatsby” za życia Fitzgeralda (który to zaliczał się do pisarzy tzw. straconego pokolenia), powieść zyskała na popularności w latach 50. XX wieku, a także doczekała się pięciu ekranizacji.

Jay Gatsby jest bohaterem romansu, opowiadającego nie tylko o miłości, ale również o marzeniach oraz zamiłowaniu do pieniędzy i dobrej zabawy. To tajemnicza postać nieszczęśliwie zakochana w próżnej i ogarniętej ideą materializmu kobiecie, wciąż żyjąca przeszłością i trwająca w nadziei na lepszą przyszłość. Narratorem powieści jest Nick Carraway, sąsiad Gatsby’ego, który zaprzyjaźnia się z nim podczas jednego z wielu przyjęć, jakie zostały wydane w posiadłości Jaya. Dzięki tej przyjaźni Gatsby ma szansę na ponowne spotkanie z ukochaną Daisy, a Nick dowiaduje się coraz więcej o przeszłości mężczyzny, o którym wszyscy mówią, choć nikt go do końca nie zna.
F. Scott Fitzgerald stworzył w swojej powieści postacie pełne wad. Daisy jest zadufana w sobie, kapryśna i pogrążona w przesycie dostatku i majętności. Jednak według niej tego oczekuje świat od kobiet – aby były piękne i głupie. Jej mąż Tom Buchanan ma podobne zdanie, ponadto jest hipokrytą i bywa agresywny. Sam Gatsby jest natomiast zbyt zaślepiony, by dostrzec jak bardzo Daisy zepsuta jest bogactwem. Wierzy, że mogą jeszcze raz przeżyć minione chwile, kiedy byli sobie bliscy. Jedynie Nick, protagonista powieści, może być uznany za przyzwoitą osobę. Jest dobrze wykształcony i nie daje się ponieść własnym ambicjom. Z początku może się wydawać nieistotnym charakterem, później jednak staje się wyraźnym punktem akcji. Tak samo jak czytelnik, wraz z rozwojem fabuły dopiero poznaje sekrety Gatsby’ego i to, co czyni go wspaniałym i wielkim. Czy zyskał swoją sławę dzięki majątkowi i bankietom wydawanym w domu, na które przychodzą poszukujący dobrej zabawy bogacze? Czy to przez wielką miłość, jaką nigdy nie przestał darzyć Daisy? A może to tylko ironia autora i sposób, w jaki Gatsby doszedł do bycia lokalnym celebrytą sprawia, że jest on przeciwieństwem wielkości…
„Wielki Gatsby” to realistyczne spojrzenie na jedną z najbardziej interesujących epok w dziejach Ameryki. Historia Gatsby’ego jest wesoła i smutna, ekscytująca i melancholijna. Reprezentuje wartości i zachowania charakterystyczne dla burzliwych lat dwudziestych: kult pieniądza, liczne przestępstwa, chciwość i brak umiaru. Te czasy były pełne aroganckich ludzi, ogromnych przyjęć, alkoholu (wbrew zasadom prohibicji), muzyki i tańca, więc taka jest też książka Fitzgeralda.

Moim zdaniem „Wielki Gatsby” wart jest przeczytania, choć nie jest to powieść wyróżniająca się ponad inne romanse. Książka została napisana pięknym językiem zarówno w oryginale jak i w tłumaczeniach Kazimierza Capa i Ariadny Demkowskiej – Bohdziewicz, ale opisana w niej została zwykła historia o tragicznym bohaterze i jego niespełnionych pragnieniach – motyw, jaki często pojawia się w literaturze. Fitzgerald nie chciał jednak przekazać, że wszystkie nasze cele są skazane na porażkę, lecz pogoń za niegodnymi marzeniami doprowadzi do tragedii. Nawiązuje do tego ostatnie zdanie powieści: „Tak oto nieprzerwanie dążymy naprzód – pod prąd, który nieubłaganie spycha nas z powrotem i każe dryfować w przeszłość”. Istotnie, książka nie wybija się ponad inne dzieła, lecz razem z innymi powieściami stara się wskazać, że zawsze możemy być lepsi i opłaca się pracować nad sobą. Pomimo prostej fabuły, można z niej wyciągnąć prawdy o życiu w wyższych sferach i różnicach między warstwami społecznymi. „Wielki Gatsby” niewątpliwie spodoba się miłośnikom literatury obyczajowej i wczesnych lat 20. ubiegłego wieku, choć może nie przypaść do gustu tym, którzy szukają wartkiej akcji. Osobiście uważam jednak, że warto dać mu szansę niezależnie od upodobań. 


                                                                                                       N. T.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz