W 2012 roku
Władysław Pasikowski powrócił po wielu latach przerwy w zawodzie reżysera, żeby
po raz kolejny nakarmić widzów mocnym i dosadnym przekazem, który nie obiera w
półśrodkach. Film „Pokłosie” zapyta o straszliwe zbrodnie z przed lat, których
jedni będą unikać, a inni zaś ukrywać. Na początek wartym podkreślenia jest, że
autor nie opowie historii Jedwabnego. Pasikowski nie miał zamiaru kręcić
dramatu historycznego. On postanowił pójść o krok dalej i zająć się szerszą
perspektywę. I bardzo dobrze. To nie jest film, który za zadanie ma wypominać
konkretne rzeczy konkretnym osobom.