środa, 23 października 2019

Szalom Czytelniku


W 2012 roku Władysław Pasikowski powrócił po wielu latach przerwy w zawodzie reżysera, żeby po raz kolejny nakarmić widzów mocnym i dosadnym przekazem, który nie obiera w półśrodkach. Film „Pokłosie” zapyta o straszliwe zbrodnie z przed lat, których jedni będą unikać, a inni zaś ukrywać. Na początek wartym podkreślenia jest, że autor nie opowie historii Jedwabnego. Pasikowski nie miał zamiaru kręcić dramatu historycznego. On postanowił pójść o krok dalej i zająć się szerszą perspektywę. I bardzo dobrze. To nie jest film, który za zadanie ma wypominać konkretne rzeczy konkretnym osobom.