Powieść Josepha Hellera (ur. 1 maja
1923, zm. 12 grudnia 1999) pt. „Paragraf 22”(ang. Catch-22) opowiada o
absurdzie i bezsensowności wojny. Książkę wydano w 1961 roku. Akcja dzieje się
podczas II wojny światowej na jednej z włoskich wysp w jednostce Amerykańskich
bombardierów, okazjonalnie akcja przenosi się do Rzymu. Głównym bohaterem jest
Yossarian, który twierdzi, że wszyscy chcą go zabić. Jego ulubionym zajęciem
jest wymigiwanie się od obowiązków i wylegiwanie się w szpitalu udając chorego.
Paragraf 22 potocznie oznacza sytuację bez
wyjścia, a w książce paragraf ten pozwalał wariatom ubiegać się o zwolnienie z
służby. Jednakże kiedy będą się o to starali to nie będą mogli być zwolnieni,
ponieważ będzie to przejaw obawy o swoje
życie przez co będzie to oznaczać, że są zdrowi psychicznie i muszą wykonywać
obowiązki. Ponadto paragraf nakazywał podwładnym bezdyskusyjne wykonywanie
otrzymanych rozkazów, a zwierzchnikom pozwalał robić wszystko, co nie było
zabronione.
Utwór
w karykaturalny sposób podchodzi do tematyki wojny. W innych dziełach wojna
jest przedstawiana jako oczywista walka dobra ze złem i wiadomym jest, że
strona, po której walczy główny bohater, jest tą właściwą. Tutaj mamy jednak do
czynienia raczej z odcieniami szarości. Na każdym kroku jest podkreślana
absurdalność wojny oraz w wyolbrzymiony sposób zostają przedstawione
poszczególne postawy żołnierzy. Pośród wszystkich komediowych scen jest wyraźny
przekaz mówiący że wojna nie jest czymś tak prostym jak odróżnienie czerni i
bieli.
Książka
cechuje się specyficznym humorem i rzecz jasna
nie przypadnie każdemu do gustu. Czytając miałem nieodparte wrażenie
jakbym czytał scenariusz do serialu telewizyjnego „M*A*S*H”. Serial inspirował
się dziełem J. Hellera, więc jeśli ktoś chce sprawdzić czy taki rodzaj humoru
będzie do niego trafiał, to może obejrzeć kilka z odcinków serialu. Myślę że
to będzie najlepszy sposób na
zobrazowanie sobie klimatu w powieści. Książka może rozbawić do łez, ale obok
tych zabawnych scen, pojawiają się te ponure ukazujące brutalność wojny. Te
chwile mogą być jeszcze bardziej dotkliwe, kiedy dotyczą postaci, z którą się
sympatyzowało.
W
moim odbiorze powieść mówi, że w wojnie nie chodzi o to kto wygra, bo to jest
akurat najmniej istotne. Chodzi w tym przede wszystkim o wspinanie się na
szczeblach hierarchii wojskowej poszczególnych generałów, którzy za nic mają
sobie narażanie życia lub śmierć żołnierzy na froncie. Dla wszystkich innych na
wojnie chodzi o to, aby nie dać się zabić.
Moim
zdaniem książka jest warta polecenia i każdy powinien ją przeczytać. Zwłaszcza,
że obecnie panuje amerykańska propaganda (np. w grach komputerowych) mówiąca,
że wojna jest dobra i służy do ochrony ojczyzny, bądź demokracji. Do książki nie
powinno się podchodzić jak do poważnej lektury, ponieważ jest taką tylko w
niektórych momentach i dobrze na tym wychodzi.
M. P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz