środa, 5 października 2022

Orlęta. Grodno ‘39 – film o naszej przeszłości i teraźniejszości

     Film pt. „Orlęta. Grodno ‘39” (2022) w reżyserii Krzysztofa Łukaszewicza to obraz żywo dyskutowany przez historyków, koneserów sztuki filmowej czy wreszcie zwykłych laików.

    Zdania są podzielone. Jedni zapytują, czy to aby na pewno film o bohaterstwie obrońców miasta, skoro „na pierwszym planie mamy sporo brutalności, ale często kompletnie nieuzasadnionej”. Wszak „Orlęta wciągają, bulwersują, chwilami są wstrząsające”. Inni z kolei twierdzą, że na pierwszy plan wysuwa się tutaj problem tzw. „polskiego antysemityzmu” - „reżyser drąży ten temat, skrobie, rozdrapuje”. Jeszcze inni dostrzegają błędy historyczne - których ci słabiej znający historię w ogóle nie zauważą - i dywagują, czy to celowy zabieg twórców filmu. Wielu widzi znakomitą grę aktorów, zwłaszcza Leosia Rotmana (Feliks Matecki) jako żydowskiego chłopca zafascynowanego tradycją niepodległościową. Ale są i tacy, którzy po prostu podkreślają, że jest to pierwsza produkcja filmowa o agresji wojsk sowieckich na Polskę we wrześniu 1939 roku. Dostrzegają w tym obrazie próbę zaprezentowania nieznanego epizodu naszej historii - heroiczną obronę Grodna z jednej strony, z drugiej zaś  beznadziejną walkę o miasto podjęte przede wszystkim przez młodzież szkolną, dla której ta decyzja stała się znakiem dosłownego - gdy jedna z bomb trafia w budynek szkoły - i symbolicznego zamknięcia beztroskiego świata dzieciństwa i zabawy oraz przyspieszyła proces dojrzewania, zmusiła do konfrontacji z dramatyczną historią pisaną przez teraźniejszość. I to dosłownie. Bo „przemoc, śmierć, nienawiść, strach, bohaterstwo i bestialstwo nie są historią sprzed dziesięcioleci, którą odtwarzają aktorzy na potrzeby opowieści z przeszłości. Są teraźniejszością” - jeżeli wziąć pod uwagę ostatnie wydarzenia - rosyjską agresję na Ukrainę.

    Ten poruszający obraz Łukaszewicza to nie tylko film o wojnie. To poważna refleksja nad światem i naszą w nim obecnością. Zmusza do nieustannego stawiania pytań i poszukiwania odpowiedzi. Czy wciąż umiemy odnaleźć swoje miejsce w podzielonym, mocno skonfrontowanym ideologicznie i politycznie świecie? Czy nadal mamy elementarną zdolność odróżniania dobra od zła? Czy ciągle tli się w nas nadzieja na ratunek dla… Człowieka?

                                                                                                                   L. J.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz