czwartek, 3 listopada 2016

Powiedź wilkom, że jestem w domu

       „Powiedz wilkom, że jestem w domu” Carol Rifki Brunt to mistrzowska, wzruszająca opowieść o stracie i nadziei, niezrozumieniu i problemach współczesnego świata.
Tytuł utworu nie wziął się znikąd. Bardzo nawiązuje do treści i powiedziałabym, że ma znaczenie wręcz zagadkowe.
      June, główna bohaterka różni się od swoich rówieśniczek. To marzycielka zakochana w czasach średniowiecza, izolująca się od ludzi, próbująca zapomnieć o otaczającej ją rzeczywistości, a samotne spacery dają jej ku temu doskonałą okazję.Podczas nich niejednokrotnie słyszy odległe wycie wilków.   
      June jest dziwną postacią i nie mowa tu wcale o średniowieczu, które tak bardzo ją interesuje. Jej zachowanie jest niezwykle zmienne. Momentami zachowuje się naprawdę dojrzale, a czasem - jakby pozjadała wszystkie rozumy. Trudno pomyśleć, że ma czternaście lat, bo rzadko kiedy zachowuje się na swój wiek.Traci ukochanego wujka, a zarazem ojca chrzestnego, który umiera z powodu AIDS. Jej poukładany dotąd świat rozpada się na drobne kawałeczki, a wszystko dookoła nagle traci swój sens.
      Carol Rifka Brunt stworzyła przepiękny i wzruszający obraz miłości i przywiązania, łączący June z jej wujkiem. Rozumieli się bez słów i uwielbiali spędzać razem czas. Dziewczynka była dla Finna równie ważna jak jego partner. Dzielił się z nimi swoim czasem i miejscami, dla każdego zachowując część swoich sekretów. Toby i June podzielili się nimi po jego śmierci. June musiała poradzić sobie z ciężarem choroby Finna, jego odrzucenia przez społeczeństwo i śmiercią, aby przejść to koło losu jeszcze raz z Toby'm, również chorym na AIDS. Determinacja obu sióstr w ostatnich dniach życia Toby'ego sprawia, że łzy kręcą się w oczach.
      Chociaż akcja powieści Carol Rifki Brunt nie rozgrywa się współcześnie, lecz kilkanaście lat temu, ponieważ jest to rok 1987, a June należy raczej do tej specyficznej grupy bohaterek, w trakcie lektury, czytelnik ma wrażenie bliskości z nią, zrozumienia wszystkich jej problemów.
Opowieść przedstawiona z punktu widzenia kilkunastoletniej dziewczynki, uchodzącej wśród swoich rówieśników za „inną”, porusza wiele istotnych tematów - zwłaszcza dla pokolenia współczesnej młodzieży. Autorka świetnie poradziła sobie z problematyką, jaką jest AIDS, jak również z homoseksualizmem.

     „Powiedz wilkom, że jestem w domu” to niezwykle wzruszająca, chwytająca za serce i zmuszająca do refleksji historia, która mam nadzieję, zapadnie w pamięci wielu osobom. Nietuzinkowa, jedyna w swoim rodzaju. To opowieść nie tyle o miłości, co przyjaźni, próbie wybaczenia i odnajdywaniu własnego miejsca na świecie. To historia, która przywraca wiarę w ludzi i bezinteresowne dobro. To powieść, obok której nie możecie przejść obojętnie.

                                                                                                          K.M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz