poniedziałek, 9 stycznia 2017

Photography Never Dies

               Bezpośrednio po przyjeździe do Wrocławia, wysiadając z pociągu lub też czekając na połączenie na Dworcu Głównym, zamiast się nudzić, czy zajadać się w McDonaldzie, czas oczekiwania można spędzić kulturalnie. W wytwornych wnętrzach Wrocławskiego Dworca od 17 listopada 2016 r. można było oglądać wystawę fotografii o fotografii.

     Wystawa była symboliczną opowieścią o narodzinach fotografii i jej ewolucji. Projekt przybrał formę ilustracji historii fotografii na przełomie 177 lat jej istnienia. Obok prac uznanych twórców i kuratorów, takich jak Erik Kassels czy Volker Hinz, można było zobaczyć również archiwalne dagerotypy, zestawione z współczesnymi zdjęciami z Instagrama. Mimo śmierci tradycyjnej fotografii, idea utrwalania rzeczywistości na nieruchomych obrazkach przetrwała. Ekspozycja podzielona  na osiem rozdziałów, wśród których można było zobaczyć ikony światowej fotografii obok współczesnych projektów artystycznych.  Rozdziały zatytułowane zostały: Narodziny fotografii, Droga fotografii, Ikony fotografii, Prywatność fotografii, Człowiek fotografii, Doświadczenie fotografii, Otwartość fotografii i Nieśmiertelność fotografii.
      Część wystawy, która zaintrygowała mnie najbardziej, to pokój, w którym co kilka sekund drukowane są zdjęcia z różnych portali społecznościowych… Cala podłoga zasłana była wydrukowanymi zdjęciami twarzy ludzi z całego świata. Na tym przykładzie można stwierdzić, że tytuł projektu ( Photography Never Dies) ma także inne znaczenie niż zaprezentowanie dziejów fotografii. Uświadamia nam, że powinniśmy poważnie się zastanowić nad tym, co zamieszczamy w Internecie, gdyż później nie mamy wpływu na to, gdzie powędrują nasze zdjęcia...

                                    M. F.

            

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz